W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić Wam
moje najnowsze odkrycie czyli balsam do ciała brytyjskiej firmy Grace Cole.
Natknęłam się na niego szukając prezentu imieninowego dla mojej mamy i tak
bardzo zachwyciło mnie jego opakowanie, że nie mogłam się oprzeć i kupiłam go
również dla siebie. Miałam pewne obawy czy dobrze robię zakupując od razu dwa
opakowania balsamu, którego nigdy w życiu nie używałam ale kto nie ryzykuje ten
nie ma :)
Balsam zamknięty został w eleganckiej kremowej tubce o
pojemności 225 g.
Złota nakrętka i napisy na opakowaniu sprawiają, że całość wygląda bardzo
ekskluzywnie. Tubka jest na tyle miękka, że aplikacja balsamu nie sprawia
problemu.
Balsam otula ciało delikatnym owocowo – kwiatowym aromatem. Mocno
wyczuwalny jest energetyczny cytrusowy zapach łączący się ze słodkim aromatem
kwiatu nektarynki. Cała kompozycja jest ciepła i subtelna a jednocześnie bardzo
zmysłowa. Zapach długo utrzymuje się na skórze ale nie jest męczący. Konsystencja balsamu jest gęsta ale z
łatwością można rozprowadzić ją na skórze, która pozostaje długotrwale
nawilżona. Ekstrakty z witaminą E, miodem i mandarynką zapewniają skórze
miękkość i gładkość.
Bardzo polecam. Balsam można kupić w drogerii Douglas w
cenie 24,90 zł.
Macie ochotę wypróbować balsam Grace Cole? Dajcie znać w komentarzach.
Pozdrawiam,
Natalia
Chętnie rozejrzę się za tym balsamem ;)
OdpowiedzUsuń