Co
by było gdyby Mieszko I nie przyjął chrztu? No właśnie, co by było? Jak
wyglądałoby nasze Państwo? Jak wyglądałoby nasze życie? Czy nadal wierzylibyśmy
w pogańskich bogów? Przyznam szczerze,
że nigdy się nad tym nie zastanawiałam i nic nie przychodzi mi do głowy. Katarzyna
Berenika Miszczuk w książce pt „Szeptucha” przedstawia niezwykle ciekawą wizję
tych wydarzeń. I powiem Wam, że bardzo mi się ta wizja podoba. Jesteście
ciekawe? Tak? To zapraszam do przeczytania recenzji.
Tytuł: Szeptucha
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Seria: Kwiat paproci
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Ilość stron: 352
Cena: 34,99 zł
XXI
wiek, Mieszko XII rządzi Królestwem Polskim, które jest niczym kraina mlekiem i
miodem płynąca. Bieda i bezrobocie? A co to w ogóle jest? Ludzie nadal wierzą w
pogańskich bogów, pradawne obrzędy i zabobony. Alternatywą dla profesjonalnej
opieki medycznej jest wiejska szeptucha, która znajdzie lekarstwo na każdą
przypadłość. Zaproponuje tajemnicze ziółko lub podejrzaną nalewkę. A to jeszcze
nie koniec. Na każdym kroku możemy natknąć się na któregoś z bogów. A z nimi to
wiadomo trzeba uważać. W lasach na nieostrożnych mężczyzn czyhają rusałki a w
jeziorach niespodziewanie możemy spotkać utopca. Za te wszystkie atrakcje
możemy podziękować Mieszkowi I, który nie przyjął chrztu.
Gosława
Brzózka zwana po prostu Gosią, nie wierzy w tych wszystkich bogów, w
słowiańskie zabobony. Jest kobietą nowoczesną, wychowaną w mieście. Ponad wszystko
pragnie zostać lekarką. Po ukończeniu medycyny musi niestety odbyć roczny staż
u szeptuchy czyli wiejskiej znachorki. Konieczność przeniesienia się do Bielin,
małej świętokrzyskiej wsi napawa ją ogromnym strachem. Gosia po prostu nie
cierpi wsi, przyrody, brudu, robaków a przede wszystkim kleszczy. Perspektywa
zamieszkania u jakiejś starej baby, która wierzy w czary mary, w małej chacie,
gdzieś w lesie, bez wody nie poprawia Gosi samopoczucia. Co czeka ją w
Bielinach? Czy jej wyobrażenie o guślarkach jest prawdziwe? Kim jest tajemniczy
Mieszko? I co się stanie gdy bogowie zapragną by w nich uwierzyła?
Katarzyna
Berenika Miszczuk za pośrednictwem swojej książki zabiera nas w niezwykle
ciekawą, pełną przygód podróż do świata słowiańskich bogów, demonów, pradawnych
obrzędów. Umiejętnie łączy ze sobą dwa światy: nowoczesny, w którym wszystko
gna do przodu z tym, w którym czas płynie wolno a ofiary składane bogom mają
zapewnić ich przychylność. Książka uzmysławia nam również jak niewiele wiemy o
polskich legendach oraz bóstwach. A warto zgłębić swoją wiedzę, nasze
dziedzictwo jest równie interesujące jak mitologia grecka czy rzymska.
„Szeptucha”
łączy w sobie zarówno elementy powieści fantasy, romansu jak również horroru.
To taka wybuchowa mieszanka, gdy jeszcze dołożymy do niej niesamowite poczucie
humoru autorki otrzymujemy książkę, od której ciężko się oderwać. Świetnie
opowiedziana historia jak i genialne stopniowanie napięcia sprawiają, że
chciałoby się ją przeczytać jednym tchem.
Każdy
z bohaterów został idealnie dopracowany. Każdego z nich można polubić nawet
jeżeli nie jest to do końca pozytywna postać. Najwięcej sympatii oczywiście
wzbudza Gosia, troszkę fajtłapowata hipochondryczka. Z zapartym tchem można
śledzić jej poczynania w nowej dla niej rzeczywistości. A nie wypowiedziane
przez nią myśli powodują salwy śmiechu. To dzięki niej książka nabiera pewnej
lekkości.
Katarzyna
Berenika Miszczuk otworzyła przed nami wrota do zupełnie innej, nie znanej nam
rzeczywistości. Bardziej słowiańskiej, bardziej magicznej, przyciągającej niczym
magnes. I pomyśleć, że to wszystko byłoby możliwe gdyby Mieszko I nie przyjął
chrztu.
Dzięki
Bogu (a może bogom??) autorka nie kazała nam zbyt długo czekać na dalsze losy
Gosławy i jej przyjaciół. W sprzedaży jest już dostępna „Noc Kupały” drugi tom
z serii „Kwiat paproci”.
Zainteresowała Was ta książka? Czytałyście już "Szeptuchę"? A może zamierzacie przeczytać? Dajcie znać w komentarzach.
Pozdrawiam,
Paulina
Muszę przyznać, że nie znam ani autorki, ani tej książki. Zawsze kiedy myślę, że istnieją już powieści o wszystkim, to coś mnie zaskakuje.
OdpowiedzUsuńJestem szczerze zaskoczona takim tematem. "Szeptucha" mnie zainteresowała, ale wątpię, żebym miała czas ją przeczytać :(
Bardzo klimatyczne zdjęcia. Są śliczne :)
~Wer
Autorka ma na koncie kilka książek i każda z nich jest według mnie zaskakująca.
UsuńMoże jednak znajdziesz trochę czasu, na przeczytanie Szeptuchy:)
Za komplement dotyczący zdjęć bardzo dziękuję :)
Czytałam Szeptuchę i teraz zabieram się za II tom. Powiem tylko, że niby autorka przygotowywała się do napisania tej książki kilka lat i wzgłębiała tajemnice polskich mitów i legend a moim zdaniem ten temat aż tak bardzo w książce nie był rozwinięty. Dużej ilości osób się ta książka nie podoba. Ja mam mieszane uczucia. Obserwuje i pozdrawiam ! Buźka ! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na przesyłkę z Empiku i również zabieram się za II tom. Zawsze tak jest, że zdania są podzielone. Akurat jeżeli chodzi o mnie to z niecierpliwością czekam na kolejną książkę p. Kasi i z każdej jestem zadowolona :)
UsuńZarówno "Szeptuche" jak i "Noc kupały" przeczytałam jednym tchem. Klimat jak najbardziej magiczny. Autorka świetnie przeplata ze sobą dwa światy, pokazując przy tym niesamowite poczucie humoru (chodzi tu oczywiście o fajtlapowatą Gosie, która na każdym kroku wpada na nowe kłopoty). Czekam z niecierpliwieniem na trzecią część książki.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wszystkie książki Pani Katarzyny są niesamowite lecz nie każdemu się podobają, wiem o tym doskonale. Jak wiadomo wszystko jest kwestią gustu. Ja aktualnie jestem na wielkim kacu książkowym po przeczytaniu drugiej części.
Ps. Ładne zdjęcia. ��
Dziękuję :) Zgadzam się p. Kasia ma niesamowite poczucie humoru :) Oby nowe książki pojawiały się jak najczęściej!
Usuń