Menu rozwijane

czwartek, 17 sierpnia 2017

GALARETKA PEELINGUJĄCA DO CIAŁA O ZAPACHU LEŚNYCH JEŻYN – PERFECTA




Dzisiaj wpadam do Was z kosmetykiem, który bardzo mnie rozczarował. Na sklepowej półce prezentował się nienagannie a opis zachęcał do zakupu. Jeszcze nigdy nie miałam peelingu w formie galaretki więc postanowiłam wypróbować to cudo a obiecany zapach jeżyn był przysłowiową kropką nad i.


Na początek kilka plusów. Na pewno zaletą jest opakowanie peelingu, płaskie, okrągłe z odkręcanym wieczkiem i zabezpieczeniem w formie sreberka przed ciekawskimi konsumentami:) Z takiego opakowania możemy wydobyć cały kosmetyk i o wiele łatwiej kontrolować ilość jaka nam pozostała. Kolorystyka pudełka też bardzo sympatyczna i w pełni pasuje do kosmetyku o jeżynowym zapachu. No i właściwie z zalet to było by wszystko.


Po otwarciu wyczuwalny jest mocny, chemiczny zapach, który nijak ma się do obiecanych owoców lasu. Całe szczęście nie utrzymuje się zbyt długo na skórze. A przede wszystkim gdzie ta galaretka? Cały czas jej szukam :) Według mnie zamiast galaretki w opakowaniu znajdujemy kisiel z zatopionymi drobnymi pestkami jeżyn oraz jeszcze drobniejsze kryształki cukru.

Ze względu na niewielkie cząsteczki ścierające peeling jest bardzo delikatny i praktycznie można by stosować go codziennie. Zdecydowanie nie przypadnie do gustu fanom mocnych zdzieraków. Lepka konsystencja powoduje, że produkt nie jest wydajny.

Produkt nie uczulił mnie więc pod tym względem też ma u mnie plusa.

Za opakowanie o pojemności 200 ml zapłacimy 9,99 zł.

Znacie peelingi firmy Perfecta? Jesteście z nich zadowolone?  


Pozdrawiam,
Natalia
 

12 komentarzy:

  1. Nie kusił mnie nigdy, bo jakoś sama nie jestem przekonana do samej firmy. No i przede wszystkim wolę mocne zdzieraki, więc na pewno w tej kwestii by mnie nie zadowolił :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedynie co mnie kusi to zapach, poza tym nie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach też mnie skusił ale nie tego się spodziewałam :(

      Usuń
  3. Nie miałam jeszcze. Chyba wolę mocny zdzierak od czasu do czasu niż taki kisiel na co dzień ;) Chociaż nie mówię całkowicie nie, może kiedyś z czystej ciekawości wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę raz a porządnie wykonać peeling, takie codzienne mizianie jest męczące :)

      Usuń
  4. Oj, nie dla mnie. Ja preferuję mocne zdzieraki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wolę tradycyjne peelingi i to gruboziarniste :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam od nich żadnego peelingu. Fakt, że galaretka peelingująca brzmi bardzo ciekawie i sama pewnie chętnie chwyciłabym ten produkt widząc go w sklepie, ale ja jednak wolę mocne zdzieraki, takie gruboziarniste :D
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...