Witamy Was serdecznie pełne
pourlopowej energii. Pomimo kuszących ofert serwowanych przez biura podróży my
wybrałyśmy się nad polskie morze. Wybór padł na niewielką ale bardzo uroczą
miejscowość o nazwie Rewa. Niewiele osób wie pewnie gdzie się znajduje, więc
już śpieszymy z informacjami.
Rewa znajduje się w odległości
około 15 km
od Gdyni i około 20 km
od Pucka. Pogoda w tym roku może nie zachwyca ale o dziwo Rewa przywitała nas
ciepło i słonecznie. W ciągu tygodnia padało tylko raz, więc to chyba dobry wynik :)
Miejscowość jest mała ale ma
świetnie rozbudowaną bazę noclegową i gastronomiczną. Zatrzymaliśmy się w
jednej z willi na ulicy Plażowej. Do naszej dyspozycji mieliśmy dwupokojowe
studio z aneksem kuchennym i duży taras z widokiem zarówno na Zatokę Gdańską
oraz na Zatokę Pucką. Przyjemnie było poleniuchować na słońcu nie przejmując
się czy zaraz jakiś przechodzący plażowicz nie nasypie piasku do oczu J.
Ale oprócz opalania naszym celem
było także zwiedzanie. Wzdłuż linii brzegowej ciągnie się promenada prowadząca
nas do Krzyża Morskiego i Alei ludzi zasłużonych morzu, którzy dla morza żyli,
na nim pracowali i stracili na morzu życie…
Charakterystycznym elementem Rewy
jest też Mierzeja Rewska zwana przez miejscowych Kaszubów „Szperk”. Jest to
piaszczysty cypel osiągający długość prawie jednego kilometra a jego szerokość
u nasady sięga 50 m.
Wygląda on jak naturalne molo. W większej części Mierzeja zanurzona jest w
wodzie i ciągnie się aż do płycizn Półwyspu Helskiego. Cypel rozdziela ciepłe
wody Zalewu Puckiego od chłodniejszych wód Zatoki Gdańskiej. Po jednej stronie
cypla nawet przy silnym wietrze pozostaje pas nie wzburzonej wody. Ze względu
na specyficzne warunki Rewa jest wymarzonym miejscem dla miłośników
windsurfingu i kitesurfingu. Akurat nie zaliczmy się do tej grupy ale miło było
pooglądać śmigające po wodzie jaskrawe żagle.
W okolicach Rewy spoczywają na
dnie trzy wraki stanowiące prawdziwą gratkę dla amatorów podwodnych wypraw.
Rewa wraz ze swymi malowniczymi zakątkami należy do Nadmorskiego Parku
Krajobrazowego.
Dwa dni poświęciliśmy na
zwiedzenie Gdyni i Sopotu. Trochę mało czasu ale najważniejsze rzeczy
zdążyliśmy zobaczyć. W Gdyni zwiedziliśmy port i Akwarium Gdyńskie a w Sopocie oczywiście molo, Park Marii
Kaczyńskiej, Operę Leśną. Naszym celem był również punkt widokowy przy Operze
Leśnej, z którego rozciąga się piękny widok na panoramę Sopotu i zatokę.
Większość z Was pewnie była w Trójmieście, więc nie będziemy się zbytnio
rozpisywać na ten temat.
Natomiast chciałybyśmy opowiedzieć o jeszcze jednym miejscu, które koniecznie trzeba odwiedzić będąc w Rewie lub Pucku czyli Pałac w Rzucewie zwany „Zamkiem Jana III Sobieskiego”.
Nad malowniczym wybrzeżem zatoki puckiej znajduje
się piękny Pałac, który nazwano „Zamkiem”, prowadzi do niego lipowa aleja.
W budynku mieści się hotel. Nie byliśmy pewni czy w
ogóle można go zwiedzać ale ku naszej uciesze okazało się, że dla turystów
przygotowano specjalne sale, które można obejrzeć bez żadnego problemu i co
dziwne bez żadnych opłat. Oprócz
stylowo urządzonych pomieszczeń można także po spacerować po pięknym,
zabytkowym 7 hektarowym parku.
Dla chętnych chcących rozwinąć
swą pasję jeździecką Stajnia Zamkowa oferuje naukę jazdy konnej dla
początkujących i zaawansowanych. Z parku możemy zejść na plażę a jest ona
wyjątkowa. Zaciszna, pozbawiona tłumów, częściowo ukryta wśród drzew,
romantyczna. Z plaży możemy wejść na pomost. Od połowy jest on ruchomy,
delikatnie drga podczas spaceru. Zamek i cała okolica są naprawdę wyjątkowe,
można odpocząć, zrelaksować się w promieniach słonecznych i rozkoszować
pięknymi widokami.
Myślę, że jeszcze nie raz tam wrócimy. Byłyście kiedyś w tych okolicach
lub macie ochotę się tam wybrać? Dajcie znać w komentarzach :)
Pozdrawiamy,
Natalia i Paulina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz